Dziś w szkole zdarzyła mi się bardzo ciekawa rozmowa. Rozmawiałam moją przyjaciółką o dwóch książkach Zmierzchu i tomie książek o Harrym Potterze. Zapytałam się jej czego ona się nauczy czytając Zmierzch ? Odpowiedziała mi tak "Nauczyłam się ze miłość jest ślepa i nie warto kochać". Zapytała się mi w rewanżu czego ja się nauczyłam z tego Pottera nie licząc zaklęć. Odpowiedziałam jej że każdy bohater nauczył mnie czegoś innego.
Harry nauczył mnie co to znaczy walczyć o lepsze jutro i żeby walczyć o wszystko do samego końca nawet jeśli to będzie wymagało poświęceń.
Hermiona pokazała mi jak w naszym życiu ważną jest nauka i co to znaczy wierność i uczciwość.
Ron pokazał co to znaczy być prawdziwym przyjacielem, oraz to ze warto czasami przemyśleć nasze błędy.
Dumbledore pokazał że ludzie najbardziej łaknący władzy są ludźmi najgłupszymi oraz to że miłość to magia największa ze wszystkich.
Hagrid udowodnił że nie pochodzenie świadczy o człowieku tylko jego serce.
Ginny udowodniła ze zawsze należy wierzyć w miłość nawet jeśli szanse wydają się nierealne.
Luna pokazała ze w każdej smutnej sytuacji w życiu można wyjść z podniesioną głową.
Zgredek pokazał ze zawsze trzeba wyciągnąć pomocną dłoń, ale nie należy pomagać na siłę.
Voldemort pokazał że nie warto być złym i okrutnym oraz to, że nie powinniśmy zabić innego stworzenia gdyż złe czynne wracają ze zdwojoną mocą.
Tak tego właśnie się nauczyłam ... I mowi to osoba która została wychowana na Harrym ...