sobota, 1 września 2012

Podobno nadzieja umiera ostatnia

Szłam szybkim krokiem w dość wyjątkowym stanie gdyż w moich uszach nie gościły słuchawki w których zazwyczaj gra wesoła melodia. Byłam pełna nadziei że w mojej nowej klasie będą z kiś przyjacielskim i dowcipnym a wychowawca nie będzie osobą poważną i bez poczucia humoru.
Staęnłm właśnie przed szkolnymi drzwiami które będę już niedługo widzieć codziennie. Zwróciłam swój wzroku kartkom papieru wiszącym na szybie i zaczęłam szukać swojego nazwiska.
Wreszcie mój wzrok zatrzymał się przy piątej kartce papieru na której było wyraźnie napisane Klasa E. Żadne z nazwisko nic mi nie mówiło nie licząc Lewandowski szkoda ze nie ma jeszcze Błaszczykowskiego i Piszczka.
Moje nazwisko było przypisane koło numeru osiem. Osiem - Będziesz chodzić z Maćkiem Musiałem. Szkoda że zamiast tego nie było że będę grać w podstawowym składzie Barcelony.
Spojrzałam jeszcze na druga kartkę papieru na której były wypisane nazwiska klasy B czyli klasy sportowej. Patrząc na to wszystko pomyślałam głęboko w duchu że kiedyś i ja tam będę ...


Nadzieja is­tnieje zaw­sze do os­tatniej chwi­li. Dla­tego właśnie jest nadzieją. Nie możemy jej zobaczyć ale ona jest dos­ta­tecznie blis­ko naszych twarzy byśmy poczu­li po­wiew po­ruszo­nego po­wiet­rza. Jest zaw­sze tuż obok i niekiedy uda­je się nam ją schwy­tać i przyt­rzy­mać na ty­le długo by wyg­nała z nas piekło i wszystkie złe myśli zepchnąć na boczny tor. Za pewnie mieliście kiedyś taką sytuacje w życiu kiedy czekaliście na coś z utęsknieniem i niecierpliwością a gdy się pojawiło i wreszcie do was nadeszło straciliście wszystkie nadzieje bo nie tego się spodziewaliście. Jednak próbowaliście jakąś tą rzecz zaakceptować lecz nie mogliście się przełamać. Wtedy za czeliście szukać nowej nadziei ... Ja właśnie teraz muszę zacząć jej poszukiwania !

Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. 
Nazywa się nadzieją. 

26 komentarzy:

  1. świetny cytat. no i notka oczywiście świetna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze mam nadzieję :)
    Zapraszam : pamietnikniny1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba szukać nadziei? hm.. jestem przyzwyczajona, że nadzieja zawsze gdzieś tam jest. i nie muszę jej szukać ;)
    tak swoją drogą, czemu nie znalazłaś się w sportowej? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę.
    Nazywa się nadzieją. --> bardzo pouczające ; ))
    Świetny tekst ; >.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chodziłam do klasy sportowej. Szermierczo-siatkarska. Nic niezwykłego, nie licząc faktu, że dziennie kończyło się dwie- trzy godziny później niż reszta. Każdy ma nadzieję. Tylko czasami jest ona strasznie uciążliwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. więc dladczego nie poszłaś do klasy sportowej?

    beminetoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na opisie na gg mam opis "Nadzieja umiera ostatnia" i u mnie to jest prawda :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mądre słowa.
    Zawsze uważałam, że nadzieja jest matką głupich. Niedawno jednak stwierdziłam, że nadzieja nigdy nie umiera. Bo nie ważne jak źle by było, i tak zawsze mamy w sobie tę iskierkę nadziei...

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna notka!

    OdpowiedzUsuń
  10. oh, swietna notka

    OdpowiedzUsuń
  11. no właśnie... do mnie też nie przemawia po prostu "przepraszam" a jednocześnie nie mam pojęcia co do mnie przemówi, chociaż przyznam że bardzo chciałabym żeby coś takiego się znalazło...

    to bardzo kiepsko, że przez głupi autobus nie realizujesz swoich pasji. a niema jakieś innej sportowej klasy w jakiejś innej szkole gdzie pasowałby ci plan?

    beminetoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. nadzieja była, jest i zawsze będzie. to jak z tą puszką pandory, gdzie były same złe rzeczy, uczucia i cechy, ale była też nadzieja i to dzięki niej przetrwali.

    OdpowiedzUsuń
  13. o raju, to życzę ci żeby jednak te autobusy Ci jakoś przypasowały, bo skoro twoją pasją jest sport to szkoda siedzieć w zwykłej klasie ;) Też bym była w sportowej, ale moje zdrowie mi nie pozwala :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ty to świetnie piszesz *.* Uwielbiam po prostu! :D
    dziękuję za komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Nadzieja zawsze jest - takie mam zdanie :D no i jak tytuł postu "umiera ostatnia"


    Zapraszam na http://dziwnainaczej.blogspot.com/. Blog głównie o moim życiu, ale nie zabraknie na nim krótkich opowiadań i fotografii mojego autorstwa. Dlaczego warto na niego wejść? Jest dziwny, dziwny inaczej, może zaskoczyć. Duża dawka muzyki i zaskakujące opinie. Mile widziane komentarze i dołączanie do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że moje nadzieje najczęściej lądują na strychu wraz z innymi niespełnionymi nadziejami..

    OdpowiedzUsuń
  17. hm.. fajna notka. Ciekawa i do przemyślenia ;) Ja zawsze mam nadzieje, chociaż czasami spotykam się z rozczarowaniem :(
    Pozdrawiam fraiselife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne. Chcę juz kolejny wpis.
    Dżerr'http://heros-i-heroska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

1.Dziękuje za każdy komentarz
2.Dodałeś komentarz na moim blogu to i ja odwdzięczę się i dodam na twoim.
3.Dziękuje za każdego obserwatora
4.Jeżeli zaobserwowałeś bloga napisz w komentarzu to i ja zaobserwuje twojego.
5.Zostaw adres swojego bloga to na pewno zajrzę