Gdy w relacjach nauczyciel - uczeń występuje coś takiego jak wzajemnie poszanowanie to można uznać coś takiego za Cud nad Wisłą. Lecz częściej w relacjach nauczyciel-uczeń występuje teraz relacja zwana wzajemną niechęcią do siebie czyli lekko to ujmując nienawiścią do siebie. Mówiąc wprost dla nauczyciela byłoby najlepiej gdybyśmy nie istnieli a dla ans byłby najlepiej gdyby nauczyciele wyginęli. Właściwie to nie wiem czy to rozumowanie jest takie dobre. Wiem że i tak czy siak nigdy uczniowie nie będą lubić się z nauczycielami ale może wystarczy ich szanować. Przecież oni też musieli się kiedyś uczyć tak jak my i w dodatku teraz musza nadal chodzić do szkoły. Mówiąc o szanowaniu to mam na myśli żeby szanować nauczycieli którzy wykonują swoją prace z powołania a nie dlatego że to łatwy zarobek, i dużo wolnego. Właściwie to nauczyciele z powołania są lepsi. Z nimi da się dogadać, zawsze panuje miła atmosfera na ich lekcja i prawie każdy ich lubi. Więc może warto się zastanowić i polubić trochę nauczycieli - przynajmniej tych niektórych. bo skoro zbliżają się wakacje to może czas na ocieplenie relacji ?
Szkoła nie powinna być przybytkiem płaczu i plag, lecz uwagi i czynności.
Ja lubię niektórych nauczycieli *.*
OdpowiedzUsuńja lubię może tylko3 nauczycieli w mojej szkole reszta to właśnie tacy aby łatwo zarobić lub nawet nwm poco uczą ..
OdpowiedzUsuńsą nie mili i chcą uczniom pokazać jacy są głupi ..
ale fajnie że niektórzy są tacy co stwarzają miła atmosfere:)
Masz zupełną rację :) Ja w mojej szkole lubię wszystkich nauczycieli oprócz pani od religii ; p Nie narzekam w ogóle. Lecz już w tym roku odchodzę z tej szkoły i na prawdę będzie mi smutno. Nauczycielą też będzie nas brakować, bo sami nawet nam to przyznają... Będę tęsknić ; [
OdpowiedzUsuńCzekam zniecierpliwiona na następny post ;)
Ja mam kilku takich nauczycieli, choć zdarzają się też ci, który uczyć nie powinni pod żadnym pozorem, no ale cóż poradzić. Jako uczniowie nie mamy prawa decydować o tym, czy ktoś jest nauczycielem czy nie.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek znalazłam twojego bloga i się w nim zakochałam. To co napisałaś jest świetne i w pełni się z tobą zgadzam. Ja mam kilku "spoko" nauczycieli, których darzę ogromnym szacunkiem i potrafią dobrze uczyć.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga skazananabluesaa.blogspot.com, a na moim drugim dodaje cię do czytanych http://najamajke.blogspot.com/
Piszesz z sensem i piszesz prawdę za to kocham twojego bloga ! :] U mnie jest mało takich fajnych nauczycieli większość myśli aby zarobić i ma uczniów daleko w du*ie .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie . :)
ja mam kilka fajnych nauczycieli ;) trafny tytuł :)
OdpowiedzUsuńracja, racja...
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą ;)
pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Świetna notka. Fakt fajnych nauczycieli jest coraz mniej u mnie na hmm około 20 nauczycieli fajnych jest no z 6 ..;d reszta tak obleci .;d
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na następny rozdział .;*
Zgadzam się ! Prowadzisz bardzo fajnego bloga : D + obserwujemy nawzajem ? jeśli dodasz się do obserwatorów mojego bloga : http://my-life-1214.blogspot.com/ na pewno się odwdzięczę : )
OdpowiedzUsuńz góry dzięki ; p
Trafiłam na twojego bloga przez bloga Pimeys, powiem ci szczerze, że przeczytałam tą notkę i pochłonęłam resztę twoich notek:D
OdpowiedzUsuńPiszesz strasznie do rzeczy i łądnie to wszystko ujmujesz w słowa.
Twoje rozmyślania dają mi wiele do myślenia:D
Obiecuje, że w wolnych chwilach bd wpadać :*
Ja mam w szkole kilku fajnych nauczycieli, z którymi da się nawet normalnie dogadać :D
OdpowiedzUsuń