Dziś jest niedziela, wczoraj była sobota. Niedziela to jedne z najpiękniejszych dni w tygodniu zaraz po sobocie. Niedziela różni się tym od soboty że niedziela to dzień spędzony w gronie rodzinnym. Przynajmniej u mnie. Wizyta w kościele następnie wspólny odświętny obiad a później wyjazd do cioci na imieniny lub zwykłe odwiedziny. Właśnie z tych wyjazdów zwykle najbardziej ciesze się drogą. Kiedy siedzę w aucie w uszach piękna piosenka a ja patrzę za okno i rozmyślam. Marzę i gdybam. Ta droga mogłaby trwać wiecznie. Szkoda tylko że wszystko dobre co się szybko kończy. Zazwyczaj droga jest krótka i już trzeba wysiadać i iść w kierunku domu. Można się jedynie tym pocieszyć że później znowu można wsiąść do auta i znowu gapić się na widoki za szybą. I po co nam budowano te wszystkie autostrady ? Może dlatego że dla innych im dłuższa droga tym gorsza. Dla mnie na odwrót. Im dłuższa droga tym lepsza. I tak już po za tym to podczas jazdy uwielbiam pytać się rodziców żeby ich poddenerwować "Daleko jeszcze ?" a oni gdy się już zdenerwują mówią do mnie "Zupełnie jak dziecko" i tak w kółko ... Ja się pytam a oni to samo .
Kocham moich rodziców i jazdę samochodem <3
Świetnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńDodaję i liczę na to samo :)
Ja lubię jazdę samochodem, jak mnie nie dopadnie moja choroba lokomocyjna ;c. Heh ja tak samop ytam się cały czas rodziców haha :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jeździć autem. Lubię gdybać, lubię przyglądać się ludziom i wymyślać scenariusze do ich życia. Dla mnie też podróże są za krótkie i za długo się na nie czeka. Ale cóż. Cała tego magia, że im mniej tym bardziej nas do tego ciągnie.
OdpowiedzUsuńRowniez lubie jazde samochodem. Te dlugie i te krotkie jazdy... tak jak pisalas to wtedy jest czas na rozmyslanie, patrzenie przez okno przy muzyce... dla mnie sa to przepiekne chwile :)
OdpowiedzUsuńMuzyka zawsze pobudza wyobraźnie a w samochodzie zawsze jest ta hmm...inna atmosfera. Ubóstwiam takie chwile.
OdpowiedzUsuńHeheh mam tak samo jak ty. Uwielbiam jechać samochodem i tak jak ty rozmyślać z ukochaną piosenką w tle. Im dłużej i dalej tym lepiej <3
OdpowiedzUsuńJazda samochodem jest najlepsza. Nic się nie chce mówić, tylko słuchać i myśleć. C:
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, piszę dwa blogi, może Ci się któryś spodoba:
nezumi-and-shion.blogspot.com/
noroi-mahoutsukai.blogspot.com/
Też uwielbiam jeździć samochodem :3 Gapię się w szybę i słucham muzyki! ♥ Bardzo fajny blog :D Obserwuję :>
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić na swojego bloga, na którym udostępniam moje autorskie opowiadanie:
http://dziecinocy.blogspot.com/
ja też uwielbiam patrzeć się przez szybę w samochodzie ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak ty - uwiebiam jeździc samochodem.
OdpowiedzUsuńJak jechałam do Francji to na granicy Pl-Niem chcieli mnie wysyłać do szpitala, oczywiście nie zgodziłam się - matko zrezygnować z Francji w połowie drogi? nieee! - czyli ja tam jazdę samochodem raczej średnio znoszę. Pierwszą połowę jazdy albo cały jeden kierunek to gadam jak najęta a potem siedzę cicho :) bo już się wyczerpuje mój słowotok. Ps: też uważam że autostrady są nudne i szare, ale jak widzę, jak coś mi śmiga koło głowy np: drzewa, słupy to mi niedobrze chyba że 10km/h bym jechała to optymalnie XD.
OdpowiedzUsuń