Godzina czwarta nad ranem. Stoję przed oknem i wpatruje się w deszcz, wszyscy śpią nie licząc mnie. Panuje przeraźliwa cisza którą zakłóca tykanie zegarków. A ja odizolowana od reszty świata a reszta świata ode mnie stoję przy tym oknie i wpatruje się w spadający deszcz. Przypomina mi on łzy płaczącego dziecka. Wylewne i rozpaczliwe nie wiedzące kiedy mają przestać lecieć z oczu. Lubię patrzeć na deszcz. Znajduję w nim ukojenie które mnie wycisza. Lecz czasami jest on powodem do smutku bo gdy przypominam sobie sytuacje w której jestem i patrze na deszcz po moim policzku spływa gorąca łza a za nią następne i następne. Gdy już z moich oczu spłyną resztki łez wracam do rzeczywistości, ale deszcz mnie nie opuszcza. Później jest już z górki. Śniadanie, szkoła, dom, obiad, lekcje i komputer. I przy komputerze mija mi większość pozostałego dnia. Mogłabym w tym czasie zrobić coś pożytecznego, ale oczywiście ja muszę wszystkim robić na przekór i siedzieć przy tym komputerze. Mój brat mówi że przez te wakacje przed nim zgniję. Może i ma trochę w tym racji, ale wiem jedno może i mogę zgnić przy tym komputerze ale nigdy się przy nim nie rozłożę.
tez lubię deszcze <3
OdpowiedzUsuńHej, świetny blog! Dodaję do obserwowanych i chętnie tu jeszcze wpadnę. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - www.site-models-gallery.blogspot.com - codziennie nowe, świetne zdjęcia Site Models. :)
Ciekawie piszesz :d
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga :) Zapraszam do mnie na http://the-notebook-daily.blogspot.com
OdpowiedzUsuńach ja nie wiem jak zapowiadają się moje wakacje,może nie spędzę ich przed kompem :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
Najlepsze zabawy są w deszczu. Mi od dziecka mówiono że deszcz oznacza płacz aniołów.
OdpowiedzUsuńJaki z ciebie filoziof :) Hahha zgnijesz czy nie i tak to twoja sprawa. Uwielbiam twój sposób pisania. Jaby byłam mała to też stawałam przy oknie i godzinami gapiłam się na drzewa(coś w stylu sekwoi), deszcz i na to jak pięknie wstaje słońce. Teraz słabo się mam z oknem bo nijak się z parteru patrzy, chyba że jest czas przed burzą - ciemnoszare niebo+soczysta zieleń Oww!
OdpowiedzUsuńBardzo smutna i ciekawa notka. Twój sposób pisana jest piękny. Po prostu czyta się twoje wpisy w sposób ciekawy i tym bardziej czytasz ją to tym bardziej w czytaniu się pogłębiasz. Co jest bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z resztą. Piszesz cudownie i proszę rozpatrz opcję pisania jakiejś opowieści.
OdpowiedzUsuńA poza tym ja też lubię deszcz. Lubię patrzeć jak liście drzew poruszają się pod naporem wody, jak cały świat błyszczy, mokry od cudu jakim jest deszcz.
A wakacje też zapewne spędzę przed komputerem. No cóż. Jak się nie ma przyjaciół to się siedzi w domu. Albo chociaż tak jest w moim przypadku.
po prostu wow.. ;) Co jedna notka to lepsza ! Jesteś cudowna ..w tym co robisz ! Pisz dalej bo widac, że to lubisz ! ;))
OdpowiedzUsuńWiesz nigdy nie miałam takie porównania do deszcze.U ale wiesz one ma sens.!
OdpowiedzUsuńTak komputer niby takie cudo a zarazem padnąć przednim można..
http://kochliwa.blogspot.com/
lubie spac przy odgosach deszczu :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie piszesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
patriszja95.blogspot.com
Piszesz bosko < 3
OdpowiedzUsuńMam te same uczucia przy deszczu : ). Spisałaś je .
Pięknie po prostu ;*. Obserwuję, zapraszam http://s0meonelikeme.blogspot.com/
Hym, ciekawe są Twoje notki. ;)
OdpowiedzUsuń