piątek, 29 czerwca 2012

Koniec to początek

Będę nudna jeżeli napisze dziś o zakończeniu roku szkolnego i wakacjach lecz i tak o tym napiszę.
Zacznijmy od początku. Szłam na rozpoczęcie roku szkolnego, byłam małą dziewczynką trzymającą kurczowo rękę swojej mamy. Właściwie to nic nie pamiętam z tamtego okresu, tylko pojedyncze smugi wspomnień i nic po za tym. Wiem tylko że po 10 miesiącach ponownie stanęłam w tej o to szkole w białej bluzce i czarnej spódniczce jedynie co mnie różnilo od tamtej dziewczynki z przed 10 miesięcy to to ze nie trzymałam już ręki mamy bo byłam już odważna. I tak mijały kolejne lata w których przeżywałam kolejne sukcesy i porażki, poznawałam nowe rzeczy i grałam w co innego na przerwach. I za każdym razem 1 września przychodziłam do szkoły w galowym stroju po to by rozpocząć nowy rok szkolny i znów za 10 miesięcy go zakończyć. I tak minęło przeszło 6 lat mojej nauki w tej o to szkole. Dziś ponownie stanęłam na korytarzu ubrana jak pajac w białą bluzkę i czarną spódnice i wygłosiłam kilka wersów mojego tekstu a następnie odebrałam zasłużone nagrody i pożegnałam się z nauczycielami i moją klasą. Tym razem nie na dwa miesiące ale na dłuższy czas ...
I mogę teraz powiedzieć że zakończyłam rozdział w moim życiu zatytułowany szkoła podstawowa. Chyba jeden z najpiękniejszych rozdziałów mego życia. Dlaczego ? Bo w podstawówce nie ma takiego czegoś jak w gimnazjum. W gim panuje epidemia na tak zwaną chorobę jaką jest szpamerstwo. W podstawówce takiego czegoś nie ma i to chyba jest w niej najpiękniejsze - że nikt tu nie próbował się wywyższać i pokazywać ze jest się doroślejszym od innych. Ciesze się że idę do gim lecz szkoda mi zostawiać podstawówki ... Chyba każdemu było szkoda .... 
Jedno zdanie na końcu : Cieszmy się z wakacji ! 

12 komentarzy:

  1. Mi szkoda, że odchodzę z podstawówki ;c
    Świetnie piszesz początek genialny, tak jak środek i koniec .
    Masz rację w gimnazjum panuje szpanerstwo ;x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam się cieszę, że wreszcie z gimnazjum wyszłam. U nas w klasie płakała jedna osoba. A tak zero reakcji. Dostaliśmy świadectwo i wyniki z egzaminu, nauczycielka rozdała pamiątki, które później obleciały całą klasę by pozbierać podpisy, zjedliśmy po ptysiu, który zafundował nam z resztek kasy skarbnik i pożegnaliśmy się z uśmiechem. I tak zakończyło się moje gimnazjum. I szczerze, przez te trzy lata, ostatnie przygotowania do występów zbliżyły nas najbardziej. Ale średnio za nimi tęsknie. Przecież z tymi lepszymi będę się widywać co dzień w liceum. A gimnazjum to koszmar. Dziewczyny z pierwszych klas robią z siebie dziwki by zapodobać się starszym facetom, którzy śmiało podlegają pod kategorię "debil stulecia" i śmiało wykorzystują młodszych. Jeśli jesteś inna od reszty i nie masz wystarczająco mocnego charakteru, skończysz bez znajomych jako klasowa ofiara, której reszta nawet nie zauważa. Ale z gimnazjum mam też miłe wspomnienia. Wycieczki, które nas do siebie zbliżały, ściąganie na klasówkach jeden od drugiego, sklinanie na nauczycieli, którzy nie chcieli podwyższyć oceny. Szło by tak wymieniać bez końca,a le zaraz ten komentarz będzie dłuższy od notki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszesz jak w jakimś odpowiadaniu,na prawdę. Szczerze to nie wiem co napisać. Wakacje to coś pięknego ale gdy będziesz zmieniała szkoły na pewno zauważysz że każda miała to coś w sobie. Wakacje to wakacje,zero planów więc trzymam się swojego motta:"po co plany,lepsze są spontany".

    OdpowiedzUsuń
  4. Tekst , jak zwykle świetny. Także skończyłam szkołę podstawową i naszą klasę rozdzielili i jesteśmy z zupełnie innych zespołach klasowych w gimnazjum. Życzę ci wspaniałych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  5. No w gimnazjum może i jest szpanerstwo, ale w podstawówce się też to zdarza. Zresztą w gimnazjum nie jest tak okropnie, skończyłam 3 klasę i jest ok. Trochę szkoda, że to już koniec, 6 lat z klasą, tymi samymi osobami, a z niektórymi aż 9...
    Teraz to zaczyna się nowe życie, szkoła średnia. Życzę Ci udanych wakacji ;)
    wpadnij też do mnie

    swiatija1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. sliczny pierscionek . :P

    zapraszam do mnie i obserwuje . :*

    OdpowiedzUsuń
  7. No notka ciekawa, a co ważniejsze.. prawdziwa. Okres w gimnazjum jest dziwny, ale to dopiero tu poznasz świetnych ludzi z którymi będziesz robić rzeczy, które pamięta się do końca życia. W podstawówce to nie to samo.. Gim. ogl też jest w porządku, uwierz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. suuper piszesz ;-)
    wpadaj do mnie :) http://zamykamyumysly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna świetna notka :) Nie wiem, co mam tutaj jeszcze pisać. wszystko co było potrzebne, opisałaś, więc już nic nie dodam. Hmm, również życzę Ci udanych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie przepadałam za moją podstawówką, ani za ludźmi z podstawówki, więc można powiedzieć, iż cieszę się, że idę do gimnazjum. Ale mimo wszystko 6 lat to kawał życia i nie obeszło się bez łez na zakończeniu roku.

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki za miły komentarzyk ;-)
    a włosy sobie pomaluj, pomalowane bibułą wyglądają super:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle świetny post ! Ja na szczęście jeszcze ostatni rok w podstawówce :) Później do gim ... Zobaczymy jak będzie
    Życzę powodzenia w nowej szkole <3
    Zapraszam do mnie na nowy post: pamietnikniny1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

1.Dziękuje za każdy komentarz
2.Dodałeś komentarz na moim blogu to i ja odwdzięczę się i dodam na twoim.
3.Dziękuje za każdego obserwatora
4.Jeżeli zaobserwowałeś bloga napisz w komentarzu to i ja zaobserwuje twojego.
5.Zostaw adres swojego bloga to na pewno zajrzę